Trochę krwi mi zepsuł ale wyszedł taki jaki chciałam :)) no prawie...;)
Czego tylko z nim nie robiłam - młotkowałam, piłowałam, wyginałam w tę i wewtę, zawieszałam na łańzuszku, łączyłam z kamykami.... Wersja ostateczna - miedziany kwiat oksydowany i polerowany, w środku mosiężne kulki którę slicznie odbijają światło i dwie dyndałki-gałązki :) Całośc zawieszona na cienmobrązowym skórzanym rzemyku.
Czego tylko z nim nie robiłam - młotkowałam, piłowałam, wyginałam w tę i wewtę, zawieszałam na łańzuszku, łączyłam z kamykami.... Wersja ostateczna - miedziany kwiat oksydowany i polerowany, w środku mosiężne kulki którę slicznie odbijają światło i dwie dyndałki-gałązki :) Całośc zawieszona na cienmobrązowym skórzanym rzemyku.
Jest piękny i efektowny - wart był popsucia Twojej krwi ;)
OdpowiedzUsuńAle się rozkręcasz w nowej technice :) Podziwiam :)
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem- to jest prawdziwa biżuteria- super Ci wyszła i nie wiem co bedzie dalej, jeśli pierwsza rzecz jest tak piękna i- moim zdaniem- doskonała!
OdpowiedzUsuńwow! śliczny naszyjnik Oxi! wart był pomęczenia się nad nim, bo wyszedł bardzo efektownie :)
OdpowiedzUsuńBoso sobie poczynasz z tym wszystkim. Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny i moim zdaniem będzie idealnie pasował do ubrań z naturalnych surowców :)
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘKNY!!!
OdpowiedzUsuńŚwietny! Warto było pomęczyć się z młoteczkiem :))) OJ warto!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie - dopieszczone cudo. Zwłaszcza kuleczki w środku i te kolorki w środku..
OdpowiedzUsuńBardzo ładny - nawet nie widać po nim, jak mocno go wymęczyłaś ;)
OdpowiedzUsuńMoże się napracowałaś ale dla takiego efektu było warto.
OdpowiedzUsuńPiękny! Nie do podrobienia! :-)
OdpowiedzUsuńNo i wyszedł śliczności naszyjnik. Po tych wszystkich mękach, o których piszesz rezultat do pozazdroszczenia. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńCoś pięknego!
OdpowiedzUsuńOj wiesz.Czasem musi być trudniej :P Liczy się efekt końcowy :D
OdpowiedzUsuńprześłiczny Ci wyszedl. widac,ze wlozylas w niego sporo wysilku.oplacilo sie :)
OdpowiedzUsuńKochane kobietki, dziękuję za ciepłe słowa!!! Nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę że podobają się Wam moje miedziaki :)))
OdpowiedzUsuńMoc uścisków i pozdrowień :*
predivno!!!......ovakvu ogrlicu bih s ponosom nosila:)))......
OdpowiedzUsuńpusa:))....
M...
piekny jest! to zdecydowanie Twoja dziedzina.
OdpowiedzUsuńCudnie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńPatrząc na niego odnosi się wrażenie, że był bardzo łagodnie traktowany ;)......nie widać śladów maltretacji młotkiem, moje gratulacje !!!
OdpowiedzUsuńWow! Dech w piersiach zapiera! :) Wart był tych wszystkich cierpień! ;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny! Piekny jest ten kwiat.
OdpowiedzUsuń